Rozbawił mnie trochę ten post :) pokazała i co z tego dorosła jest od dawna, rola tego wymagała i tyle. Tak w ogóle to co ma zrobić teraz?:)
"pierwszy film a już cycki pokazuje. Co zrobi teraz ?"
Ot mi wielka sensacja. Co zrobi teraz? Pewnie pokaże reszte ciała i zaraz znajdzie się morze takich jak Ty i zrobi z tego mega sensację. Szkoda że większość ludzi tak to postrzega gdy jakakolwiek aktorka na planie musi zdjąć tą bluzkę, bo tak jej ktoś kazał, ale gdy już aktor musi to jakoś nie ma nikogo do komentowania o_O
Ty tak na poważnie to po wejściu do saunarium też z dziewczyną zerwiesz w końcu się rozebrała . Jak aktor jest pewny swojego ciała i się go nie wstydzi to czemu miał by się nie nie rozebrać mamy 21 wiek a ludzie dalej utrwalają wymagania początku kinematografii żywcem z kina indi
Aktorka to zawód. Osoba, która skończyła studia aktorskie. Więc proszę, nie nazywaj jej aktorką bo do tego trzeba mieć jeszcze zdolności ; )
Może i w tym wypadku masz rację , bo dziewczyna , która zagrała w jednym filmie to jeszcze nie aktorka , ale błagam cię , nie popadajmy w ''chorobę dyplomu''... Prawdą jest , że studia aktorskie to nie konieczność by stać się prawdziwą aktorką. Zdecydowana większość najsłynniejszych aktorów świata , nie ma nawet wykształcenia wyższego i zakończyła swoją edukację tuż po liceum. Mówi o tym między innymi (nieco ironicznie zresztą) Ellen Degeneres podczas swojej tegorocznej przemowy otwierającej Galę wręczenia Oscarów. Zwraca się wtedy do Amy Adams i mówi coś w stylu ''Amy , poszłaś na studia tak?'' Kiedy Adams zaprzecza , Ellen dodaje '' A czy to ważne , masz przecież w tym roku nominację do Oscara za pierwszoplanową rolę w American Hustle''. Sama więc widzisz , studia aktorskie są dla kogoś kto chce pracować w teatrze itp , na wielkim ekranie pojawiają się ludzie zdolni , piękni i sprytni , nie koniecznie wykształceni :)
aktor to zawód a osoba ktora ma zdolnosci aktorskie i sobie gra to po prostu osoba ktora gra i tylemoze to robic doskonale a moze masakrycznie jak Eliza
Sprzątaczka też zawód, a nie ma studiów do tego zawodu ;)
Nie sprzeczam się z tym, czy ta Eliza gra dobrze czy nie, ale uważam, że dyplom nie czyni aktora, dopiero praktyka.
ludzie! ja nic nie mówiłam o żadnym dyplomie... nauka nauka i jeszcze raz nauka oraz praktyka aktorstwa kształtuje aktora!
filmu nie widziałem więc do jej roli się nie odniosę, ale ze strony Teatru Roma można wyczytać:
Ur. w 1992 r. w Warszawie. Uczennica SLO. Od dzieciństwa tańczy i śpiewa. Od szóstego roku życia uczy się baletu w Studio taneczno-aktorskim Hanny Kamińskiej przy Ogólnokształcącej Szkole Baletowej. Występowała m.in. w Teatrze na Woli i w Sali Kongresowej. Do jednego z występów samodzielnie przygotowała choreografię. Wraz z zespołem Flick wygrała konkurs taneczny „Asteriada”. Brała udział w wielu warsztatach wokalno-taneczno-aktorskich. Występowała w spektaklach „Dzieci z Bullerbyn” (szkółka Machulskich przy teatrze Ochoty), „Świniopas” (w Pałacu Kultury i Nauki), „Dziady” (gimnazjum i scena domu kultury na Żoliborzu). Już jako kilkuletnia dziewczynka śpiewała w scholi jako solistka. Uczyła się gry na keyboardzie. W latach 2004/2006 należała do Szkoły Musicalowej przy TM Roma. Od 2010 roku uczęszcza do Autorskiej Szkoły Musicalowej Macieja Pawłowskiego, z którą występowała w takich spektaklach muzycznych, jak „Taniec Wampirów” (Sara), „Czarnoksiężnik z Krainy Oz” (Lew) oraz „Grease”.
biedna lenka choruje z zawiści :D
Ale spokojnie, to się leczy. Najlepsza metoda, to samemu coś osiągnąć i udowodnić sobie że się jest coś wartym.
nie będę komentować twoich bzdur, jedyne co mogę napisać to, szkoda, że większość ludzi nie potrafi obiektywnie patrzeć i nie będę debatować na temat co tutaj powinno się wyleczyć :)
Eliza Rycembel urodziła się w 1992 roku w Warszawie. Od szóstego roku życia uczyła się baletu w Studiu taneczno-aktorskim Hanny Kamińskiej przy Ogólnokształcącej Szkole Baletowej. Jest absolwentką Akademii Teatralnej w Warszawie (2019).
Was po prostu drażni, że ktoś powiedział, że ładna ;) Tupiecie nogą na dyplomy, a to nie dyplom was uwiera :P
Tak tu się udzielasz, ale nikomu swoich poglądów nie narzucisz :) Szczególnie gdy temat dotyczy tak zjawiskowej dziewczyny :P Pozdrawiam i życzę więcej pogodności - jad widać, nawet za słowami.
Oczywiście, że nie narzucę. Nikt jednak nie będzie kwestionował moich poglądów. Wg mnie wygląda jak piegowata cegła, ale to już wina natury, biedna nic z tym nie zrobi...
A Ty nie musisz ani tego czytać, ani tym bardziej odpisywać, co jest oznaką, że jednak coś Ci się spodobało w mojej wypowiedzi... lub nie.
Co do jej mądrości ludzie mają rację słuchałaś z nią jakiegokolwiek wywiadu? Najpierw posłuchaj a potem się wypowiadaj. Warto niezwykle inteligentna dziewczyna o bogatym zasobie słów i wypowiada siędo rzeczy. Chce dalej się kształcić aktorsko zdaje ponownie do Akademii Teatralnej nie poddaje się, nikt na silę nie robi z niej wielkiej artystki na pewno nie ona. Zazdrościsz ,że dostała rolę w filmie , trzeba ruszyć tyłek iść spróbować swoich sił na castingu może się uda. Zainteresowanych posłuchać Elizy odsyłam do wywiadu.
http://www.polskieradio.pl/10/1093/Artykul/1081754,Eliza-Rycembel-szukam-prawdy- i-znajduje-ja-w-teatrze
Czemu od razu troll ? Ja również uważam, że jest zwykłą, przeciętną dziewczyną. Jeśli ona jest zjawiskowa to trzeba tak powiedzieć o prawie każdej dziewczynie z ulicy. Zjawiskowe to są Freida Pinto czy Charlize Theron. No ale są gusta i guściki i każdemu ma prawo podobać się co innego.
I tu wlasnie masz racje. W dodatku juz dawno temu ktos madry spiewal piosenke "Przeciez nie ma brzydkich kobiet, tylko wina czasem brak". Inna sprawa, ze uroda nie zawsze idzie w parze z madroscia.
To prawda, ma w sobie „to coś”. Z urody, zwłaszcza w „Obietnicy”, przypomina mi kilkunastoletnią Dominique Swain w „Lolicie”.
"bardzo ładna i mądra aktorka - jest wprost prześliczna" - Chyba żartujesz... I takie tylko jest twoje zdanie na jej temat? Tylko tyle masz o niej do powiedzenia? Niektórzy ludzie mnie załamują.
No gdybym nie zobaczyła jej w kontynuacji "Odwróconych", to może bym uwierzyła. Całkowite przeciwieństwo: niezbyt urodziwa, sztuczna, antypatyczna i odpychająca. Pierwsza klasa, ale drewna aktorskiego :)
A wstydz sie ! Tyle epitetow przyklejonych do poczatkujacej aktorki. Toz nie kazdy (nie tylko aktor) na swoim starcie jest najlepszy w swoim fachu. Dajmy dziewczynie popracowac, niech wystapi przynajmniej w kilku filmach, a pozniej oceniajmy.
Bardzo brzydka, sztuczna, z wyjątkowo tępym wyrazem twarzy. Tylko cycki umie pokazać. Kijem bym takiej nie tknął. Ludzie, co jest z wami?
I pewnie nie dotkniesz ale pomarzyć możesz. A jak ktoś mieć nie może to się w w trolla bawi takie polskie uroki.
Wolę marzyć o Azjatkach. Wiem, że większości Polaków się podobają Polki czy Europejki, ale ta jest naprawdę brzydka I pusta. Czy ja jestem ślepy?